Nieoczekiwane głębie w wybranym kierunku

42. indywidualną wystawę fotografii „Nieoczekiwane głębie w wybranym kierunku” przedstawiłem w „Galerii P” Pilskiego Domu Kultury w Pile w 1999 r. a później w Recklinghausen w Niemczech w 2001 r., w Holu Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu w 2002 r., w Pałacu w Lubaszu w 2002 r. jako jedną z 7. wystaw z okazji jubileuszu działalności artystycznej, w Galerii Miejskiej w Charkowie w 2003 r., w Naszym Klubie w Poznaniu w 2004 r. oraz w Bibliotece Ekologicznej w Poznaniu w 2004 r.
Przedstawiam Państwu fotografie, które znalazły się w albumie zatytułowanym „Wierzby wielkopolskie” wydanym w 2003 r. dzięki pomocy Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Wielkopolskiego oraz Wojewódzkiemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

fotografie z albumu bez grafik…

migawki z otwarcia…

„Przyjmij to piękno, rozpięte w perspektywie,
którego ogarnąć nie sposób …”
M.M. Pocgaj

„Nieoczekiwane głębie w wybranym kierunku”
Analizując twórczość Antoniego Ruta, można by przywołać słowa Andre Gide: „Kiedy szukam w myśli co najbardziej w tym dziele podziwiam, znajduję – bezinteresowność”. S to zarazem dzieła „wolnego czasu i swobody ducha” (A.Gide). Przyjęcie przez Antoniego tradycyjnych konstrukcji formy za podstawę najogólniejszego uporządkowania obrazu ułatwia mu zbliżenie się do odosobnionych, tajemniczych miejsc, do szarego kamienia, zielonego czy suchego drzewa i tęczowej pogody, symbolu wiecznego piękna.
Po przemyśleniu jego fotografii, obrazów, inaczej patrzymy na wszystkich innych artystów i znajdujemy w nich to, czego nie mieli odwagi ukazać lub może sami nie rozumieli. Przy czym ta prześwietlająca ciała obrazów aparatura, w którą Rut wyposaża swych widzów, nie ogranicza się do problematyki stylu, inwencji, ekspresji, symboli, kondensacji czasu czy którejkolwiek innej dominanty, lecz funkcjonuje wszechstronnie.
Dzieła Ruta są syntezą Konkretnej realności i uogólniającej tę przedmiotowość idei. Wyraża swoje przywiązanie do kraju, gdzie stał się artystą.
Posiada dar, dzięki któremu każda rzecz, której się tknie dźwięczy, promieniuje osobliwym czarem, melancholią i radosną tęsknotą.
Ze szczególną czułością i wynikającą może z tego emocjonalnego stosunku wirtuozerią, fotografuje i maluje wierzby. Wyczuwa się namiętne poszukiwanie szczerości, prostoty, egzotyki na polach, łąkach, pośród drzew i w lasach.
W ujęciach Natury zwraca uwagę na charakterystyczną cechę krajobrazu czy pojedynczego elementu, przedmiotu przyrody zbliżając się do metody czystego oddawania piękna, wydobywa je, podkreśla, upraszcza i odsłania w ten sposób nieoczekiwane głębie, ale zawsze w wybranym kierunku.
Leszek  Lesiczka krytyk sztuki, prezes Stowarzyszenia Pryzmat

katalog

© PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE
Kopiowanie, reprodukowanie całości lub fragmentów zdjęć oraz tekstów umieszczonych na tej stronie bez zgody właściciela strony oraz autorów jest
ZABRONIONE

Dodaj komentarz